poniedziałek, 15 listopada 2010

Pęd do władzy no. 2

Wyborczy wyścig szczurów trwa...pędzą wszyscy, gonią wszyscy, strasznie by zdobyć te kilka głosów więcej i móc JĄ sprawować...władzę...kierowanie.....mieć w rączkach decyzje i możliwości........

Tylko czasami zastanawiają ich  motywy.....

I właśnie ten wpis będzie traktował o motywach jednego z kandydatów na BURMISTRZA tego naszego cudnego grajdoła w jaki zmieniła się Chełmża przez ostatnie lata.....

Dzisiejszym tematem przewodnim będą motywy p. ANDRZEJA KŁOPOTKA ( ok 50 lat barwnego życia), który jakąś tam karierę w administracji publicznej posiada :
- długoletni radny Rady Miasta Chełmży
- krótkotrwale poseł V kadencji (ok 2300 głosów) po zwolnieniu miejsca w ławach sejmowych przez Zbigniewa Sosnowskiego

Niestety na VI kadencję się nie załapał bo głosów już nie wystarczyło. Swoją droga ciekawa sytuacja - mając nieco ponad 2 tysiące głosów można było w tym kraju zostać posłem ....ciekawie bo jeśli by wziąć pod uwagę jak niewielki to odsetek społeczeństwa wolę nie myśleć ile dostali inni......Ale co tam...wracam do tematu, bo kariera tego Pana nie jest taka wspaniała, jakby się mogło wydawać.....
Po zakończeniu posłowania facet był chyba w kropce . Z pomocą przyszli wtedy kompani z partii, w której aktywnie członkuje brat naszego kandydata - Eugeniusz....Wielce barwny i głośny facet, który lubi kamery, kwieciste mowy i PSL.....Ważne, że dużo może w "partii", która współrządzi Polską.....

W tamtym okresie głośno zrobiło się o rozdawnictwie stanowisk w państwowych spółkach przez ludzi wysoko postawionych w Polskim Stronnictwie Ludowym. Wiadomo - jak ktoś łapie tekę ministra czy prezesa chce się otaczać ludźmi którym ufa, wierzy i z którymi się lubi...tak też zaczęło być wtedy - ludzie, którzy coś mogli załatwić zaczęli otaczać się ludźmi którym ufali i którym wierzyli....A kto jest lepszym kandydatem do współpracy jak nie najbliżsi kumple i rodzina....??? No i zaczęło się wciskanie wujków, szwagrów, córek, synów,  żon na wszelkiego rodzaju posadki doradców,  kierowników i w inne takie miejsca gdzie można coś zarobić i nie być za bardzo na widoku........
Załapał się także nasz chełmżyński "kandydat", który chyba był wymarzonym kandydatem na stanowisko w zakładach zbożowych ELEWARR w Wąbrzeźnie. Został tam specjalistą z pensyjką ok 7 tysiaków...Nieźle co ?

Biorąc pod uwagę fakt, że nasz kandydat kilka razy próbował podejść do matury i za każdym razem Mu nie wyszło, że w momencie "brania" stanowiska w państwowej spółce nadal był zaledwie po zawodówce, z doświadczeniem w pracy na kolei,  zastanawiam się czy tu na pewno był kandydatem dobrym, czy też dostała Mu się fucha dzięki układom z PSLowskimi prominentami.

Nie wiem, nie znam się ale jak dla mnie stracił baaaaardzo dużo na wiarygodności. Zwłaszcza w kraju, w którym tysiące ludzi po studiach,  fachowców w każdej dziedzinie nie może się doprosić normalnej pensji  taki człowiek dostaje gruuuubo więcej niż dochód niejednej rodziny w kilka miesięcy....

Sztuką jest mieć kumpli tu i ówdzie i korzystać z takich znajomości.....Ważne by robić to dla ludzi i społeczeństwa czyniąc nasz świat lepszym...Tu sprawa jest kontrowersyjna.......
Czasami trzeba patrzeć na siebie w lustrze i nie wiem czy ja będąc na miejscu tego Pana umiałbym sobie spojrzeć w oczy, a potem mieć czelność kandydować do najwyższych urzędów w naszym mieście......
Sądzę, że Chełmża potrzebuje kilku kandydatów i Andrzej Kłopotek wypełnia na pewno pewną niszę wyborczą....
Ale znowu odbiegam - muszę napisać czym mnie ujął w swoim kandydowaniu i kampanii.....
Otóż dąży do władzy wszelkimi możliwymi środkami. Skumał się z grupą "Nasza Chełmża", o której wyczynach jeszcze jest do napisania cała rzeka wypowiedzi....
W ostatnim przedwyborczym numerze wywalony został wywiad z Nim na pierwszej stronie z wielgachnym zdjęciem. Wyczytać można wiele - że chce tego, że chce tamtego, że to i że sio.....Sęk w tym, że starannie omija temat PSLu - wnioskuję z tego, że jakoś chyba wygodnie Mu nie wyciągać na wierzch stosunków z tą partią, której "wybryki" z rozdawnictwem stanowisk przyniosły duża falę krytyki....Może to i dobrze bo PSL ostatnio znowu stracił sporo na popularności z powodu wielkiego oporu przed likwidacją KRUSu.....Cholernie dobry pomysł nie podoba się partii, która niegdyś poupychała tu i tam swoich bliskich....która popiera wyraźnie podziały i niesprawiedliwości społeczne......Bo czemu rolnik ma płacić o wiele mniej niż inni przedsiębiorcy? Równi i równiejsi??

Ale wracając do Kłopotka - jakoś w Jego wypowiedziach nie widać żadnych większych i istotnych szczegółów - nie znamy dokładnych celów i założeń tego, co chciałby osiągnąć zostając burmistrzem, nie mówi jak chce załatwić chociażby to, by w mieście było czyściej, schludniej i bezpieczniej......Jego kampania to zlepek pobożnych życzeń a nie konkretna propozycja co i jak chce zrobić....Merytoryczna cisza zapchana mgłą obietnic......
Zdobył poparcie kontrowersyjnej Naszej Chełmży, z którą blisko związany jest radny Kałużny opisywany niżej....Hmmm.....fajnie chłopaki ale co chcecie zrobić....? co oferujecie nam wyborcom ?? pitu pitu i gadu gadu to każdy może trąbić, ale to za mało by cokolwiek zmienić .........

Jedziemy z tematem dalej....

W skrzynce znalazłem ostatnio kilka ulotek wyborczych ......jedna w kopercie...otwieram i spogląda na mnie znowu rumiana twarz kandydata Andrzeja Kłopotka.....Tym razem do RADY POWIATU......

i co ?? Zdziwieni..??
Otóż okazuje się, że facet który tak bardzo chce zostać naszym burmistrzem próbuje się także załapać gdzie indziej. Niby może, ale to tak trochę niefajnie, nie halo i po prostu chyba nieco nieetycznie...

Jakoś cholera nie mogę się oprzeć wrażeniu, że próbuje się z każdej strony dostać na "salony"....rozumiem kandydowanie na burmistrza, ale po kiego grzyba jeszcze do powiatu ? Jakieś wyjście awaryjne gdyby się nie udało wskoczyć na szczyt "ratusza" czy co? Nie wiem, ale wolę się nie zastanawiać nad kombinacjami; układami i układzikami kogoś kto już kiedyś był w coś uwikłany....Obawiam się tylko tego, co się stanie gdy "kandydat" zdobędzie poparcie na tyle silne by załapać się do rządzenia....Co wtedy ? Co zrobi ? Czy wzorem swoich kolegów stłoczonych w PSLu będzie tak jak zazwyczaj w Polsce ? Czy znajomi dostaną to i owo? Czy czegoś sensownego dokona ??
Jakoś w to wątpię i nie wierzę. Nie ufam komuś, kto w mojej ocenie nie jest w ogóle wiarygodny z kilku powodów:
- udział w "aferce" z rozdawaniem stanowisk,
- kandydowanie na kilka różnych stanowisk,
- wątły program wyborczy,
- związki z Naszą Chełmżą, która z wiarygodności nie słynie,
- no i najważniejsze - jakoś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że do rządzenia (zwłaszcza w samorządach) trzeba FACHOWCÓW, którzy będą doskonale zdawali sobie sprawę z funkcjonowania administracji publicznej, ze sposobów ciągnięcia kasy z Unii Europejskiej, ze znajomości charakteru i klimatu Chełmży -  a tego wszystkiego jakoś w tym kandydacie nie widzę.

Bo w końcu czego ten Pan dokonał ?? Był kiedyś radnym,  posłowania nie liczę bo dostał się do sejmu tylnymi drzwiami (jako poseł też cieniutko - ok 50% obecności, zaledwie 16 interpelacji, 10 zapytań - więc się nie przemęczał), no i fuszka w Elewarze....Po drodze zdobył Prawo Jazdy i zdaje się że dwa razy podchodził do matury.....i za każdym razem wtopa.......
Co On ma w sobie czego nie mają inni ?? Dlaczego miałby być lepszy...??

Zastanówcie się sami komu oddacie swój głos - każdy jest cenny !!!
Zaś gdyby ktoś chciał poczytać więcej o barwnej sylwetce naszego dzisiejszego kandydata zapraszam do lektur :

GOVER - Andrzej Kłopotek
Internetowe podsumowanie 3 lat rządów
wyborcza - Człowiek naszego człowieka
Wprost - sami swoi - rodzina
Toruń - NaszeMiasto - kandydaci do rady powiatu
wyborcza - Polityczny podział łupów 


A jak ktoś chce Mu zadać pytania to w najbliższą środę można się z Nim spotkać i pogadać przy kawie w Mistralu.....